Kilka niemal zapomnianych już miejsc i obiektów na terenie gminy Żmigród
W poniższym ilustrowanym tekście chciałbym przypomnieć o kilku historycznych niemalże już całkowicie zapomnianych, a znajdujących się na terenie naszej gminy. A na koniec - zdjęcie ze żmigrodzkiego basenu w latach 40. XX w. W następnym wydaniu WŻ artykuł będzie kontynuowany.
Kamień Melchiora von Hatzfeldt w Powidzku
Melchior von Hatzfeldt otrzymał dobra żmigrodzkie w 1641 r. od cesarza habsburskiego Ferdynanda III. Mimo, iż posiadał liczne dobra w Niemczech, wolał jednak przebywać tu, na Śląsku. Tutaj więc przeniósł się w 1647 r. i zamieszkał w niewielkim drewnianym dworku w Powidzku, gdyż twierdza żmigrodzka okupowana była do 1650 r. przez Szwedów. W 1657 r. cesarz wydał Hatzfeldtowi rozkaz pójścia z odsieczą miastu Kraków, obleganemu przez szwedzkie wojska Karola Gustawa. Hatzfeldt, liczący wówczas 64 lata, ruszył na czele 16-tysięcznej armii i po dwumiesięcznym oblężeniu (lipiec-sierpień 1657) uwolnił Kraków. Stąd z wojskami ruszył w kierunku Torunia. Jednak po drodze zachorował, przez co zmuszony był przekazać dowództwo hrabiemu Raimondo Montecuccoli. Krótko po powrocie na Śląsk zmarł 9 stycznia 1658 r. w dworku w Powidzku.
Wspomniane zabudowania dworskie stały najprawdopodobniej w miejscu, gdzie później ustawiono kamień pamiątkowy ku pamięci pierwszego Hatzfeldta na Ziemi Żmigrodzkiej. Kamień ten stoi do dziś (jednak bez medalionu). W roku 2016 przypada 375. rocznica przybycia rodziny Hatzfeldtów na Ziemię Żmigrodzką. Jest więc dobry czas, aby odtworzyć ów medalion i umieścić go znów na tym kamieniu, jednakże z napisem tylko w języku polskim.
Fot. Kamień na przedwojennej pocztówce
Dawny kościół ewangelicki w Powidzku
Wzniesiony został w 1909 r. w stylu neogotyckim. Bezskutecznie próbowano utworzyć to oddzielną parafię, ale do końca II wojny światowej pozostał jako kościół filialny parafii ewangelickiej w Żmigrodzie. Po 1945 roku nie był użytkowany.
W październiku 1952 r. byłą świątynię ewangelicką w Powidzku planowano przekazać wyznawcom prawosławia. I tak w dniu 17 lutego 1953 r. spisano protokół zdawczo-odbiorczy - na stan świątyni był wtedy następujący: „Kościół murowany z jedną wieżą kryty dachówką, styl gotycki, o rozmiarach 11 x 24 m, wysokości 11 m, dwa gromochrony, okna powybijane, w kościele znajduje 12 ławek drewnianych, kazalnica drewniana, w miejscu ołtarza stół drewniany, 8 świeczników żelaznych, instalacja elektryczna zniszczona, drzwi uszkodzone, organów i dzwonów brak, schody i belkowanie wieży częściowo usunięto. Całość kościoła w 20 % zniszczona”. Obecnie obiekt jest w ruinie (zachowały się mury nawy i wieża - jednakże w coraz gorszym stanie). Do ruin kościoła przylega cmentarz pozostałe jeszcze nagrobki są całkowicie zdewastowane i nieczytelne. Do kościelnego muru jest przytwierdzona pamiątkowa płyta, na której wypisano imiona i nazwiska poległych w I wojnie światowej żołnierzy będących mieszkańcami Powidzka i okolic.
Fot. Kościół ewangelicki w Powidzku w latach świetności
I na koniec, tak jak wspomniałem we wstępie, zamieszczam fotografię wykonaną przy nieistniejącym już drewnianym budynku na żmigrodzkim basenie. Zdjęcie to otrzymałem od pana Manfreda Münig.
Fot. Na żmigrodzkim basenie w latach 40. XX w.
Paweł Becela