Widzisz? doświadczasz? reaguj! stop przemocy
Dziś podejmę temat przemocy fizycznej. Jest to chyba najbardziej rozpoznawalny rodzaj krzywdzenia. Może prowadzić do obrażeń fizycznych, a w niektórych przypadkach stanowić zagrożenie życia. Nie zawsze wynikiem przemocy fizycznej są widoczne ślady lub blizny. Ciągnięcie za włosy lub rzucenie dowolnym przedmiotem to też przemoc fizyczna. Temat ten jest trudny, bolesny, czasem dosłownie. Ale nie możemy przechodzić obok niego obojętnie. Wielce prawdopodobne jest, że gdzieś w naszym otoczeniu mieszka maltretowany człowiek. Nie zawsze jest to kobieta. Coraz częściej ofiarami bywają także mężczyźni. I dzieci. Bo przecież dziecko "najłatwiej” uderzyć.
Kiedy związujemy się z kimś, nie zawsze jesteśmy w stanie zauważyć, że ta druga, bliska osoba, może mieć skłonności do stosowania fizycznej przemocy. Początki mogą być całkiem niewinne: popchnięcie, lekkie uderzenie, zamachnięcie się na partnera bez uderzenia, groźba zrobienia krzywdy "na żarty" itp. "Raz mu się zdarzyło, ale przeprosił" nie oznacza, że był to ostatni raz. Może się też zdarzyć, że osoba przed małżeństwem nie przejawia żadnych tendencji do przemocy (np. dobrze je ukrywa), a dopiero po ślubie sytuacja się zmienia.
Przemoc fizyczną można podzielić na
czynną i
bierną.
Czynna przemoc polega na stosowaniu siły przez sprawcę w postaci bicia (klapsy, bicie ręką, kablem, pasem). Do niej również należy duszenie i podduszanie, przypalanie, potrząsanie, szarpanie, gryzienie, kopanie, czyli działania, które naruszają fizyczne granice człowieka. Przemoc bierna natomiast przejawia się poprzez konieczność obserwowania przez partnera, dziecko, małżonka itd. agresywnego zachowania sprawcy w postaci np. niszczenia, demolowania mieszkania, rzucania różnymi przedmiotami, meblami, chodzenia po mieszkaniu z ostrymi, niebezpiecznymi przedmiotami, gdzie istnieje zagrożenie, iż osoba może ich użyć i poważnie zranić, bądź zabić kogoś. Takie zachowanie budzi w osobie, będącej tego świadkiem lęk i obawy, że ona może również poważnie ucierpieć. Przejawem biernej przemocy jest także zakaz mówienia, wychodzenia z domu, „areszt domowy” (np. zamykanie w ciemnej piwnicy), zakaz zaspokajania potrzeb fizjologicznych.
Innym podziałem odnoszącym się do przemocy jest podział na przemoc pośrednią i bezpośrednią. Dotyczy on stopnia, w jakim osoba doświadczająca przemocy uczestniczy w czyimś agresywnym zachowaniu. Jeśli osobiście doświadcza krzywdy, jest raniona, duszona, bita albo przez nią (wg sprawcy) niszczone są jej rzeczy lub sprawca demoluje mieszkanie - wówczas mówi się o przemocy bezpośredniej. Gdy mówimy o pośrednich przejawach przemocy, chodzi o obserwację agresywnego zachowania wobec kogoś innego: bicia, maltretowania rodzica, rodzeństwa. Ten rodzaj przemocy, pomimo iż nie dotyczy bezpośrednio świadka, jest tak samo trudny w przeżyciach, jak osobiste doznawanie krzywdy. Czasem bywa nawet trudniejszy, gdyż może wzbudzać w świadku (najczęściej dziecku) poczucie winy, że nic nie może zrobić, że nie broni rodzica, czy rodzeństwa, że przez niego ktoś jest bity.
Fizyczna przemoc zazwyczaj jest poprzedzona przemocą emocjonalną, o której pisałam we wcześniejszym artykule. Dlatego ważnym jest reagowanie już na początku jej przejawów i wyraźne stawianie granic. Niejednokrotnie sprawcą siniaków i ran jest członek rodziny, który pozornie, publicznie, jest człowiekiem szanowanym, lubianym, na stanowisku. Przykładny mąż i ojciec. Fakt ten oraz trudność przyznania przed sobą i środowiskiem społecznym, że bliska osoba, którą się kocha, czy kochało, wyrządza tyle krzywdy, utrudnia ofierze zwracanie się po pomoc. Kobiety mają zwykle poczucie, że nikt im nie uwierzy, że to normalne zachowanie i mężczyźni tacy są. Mężczyznami natomiast często kieruje uczucie wstydu. Pomieszanie zazwyczaj przemocy fizycznej z psychiczną powoduje, że stopniowo zmniejsza się pewność siebie ofiary przemocy oraz jej wiara we własne możliwości zmiany sytuacji, rośnie tendencja do brania winy na siebie, a także trudność sprzeciwiania się, stawiania granic. Stopniowo osoba doświadczająca przemocy zaczyna traktować bicie, zastraszanie, czy np. pozbawianie wolności jako coś naturalnego, coś, co jest i się nie zmieni. Tworzy się zamknięty krąg przemocy i przyzwalania na nią, który ciężko przerwać samemu, kiedy jest się mocno zaangażowanym w relację.
Zjawisko przemocy nie zniknie samo z siebie. Zwykle zaczyna się od krzywd emocjonalnych i narasta do ran fizycznych. Po pozornym, nawet kilkuletnim spokoju, gdzie wydaje się, że wszystko "samo" wróciło szczęśliwie do normy, przemoc może wybuchnąć z jeszcze większą siłą, aż do bezpośredniego zagrożenia życia drugiej osoby, czy rodziny. Stąd istotnym jest, aby najszybciej, jak to możliwe, reagować na przejawy nadużyć oraz przemocy i nie czekać, aż wydarzy się tragedia. Dlatego jeżeli Ty lub ktoś z Twoich bliskich doświadcza przemocy ze strony osób najbliższych, PRZERWIJ TO! Zadzwoń 71-384-49-76 umów siebie, lub kogoś bliskiego na spotkanie.
Ewelina Kondracka
Przewodnicząca Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie w WIDZISZ? DOWIADCZASZ? REAGUJ! STOP PRZEMOCY
WIDZISZ? DOWIADCZASZ? REAGUJ! STOP PRZEMOCY