Rady od parady
Dlaczego od parady? Rady te majÄ… ponad osiemdziesiÄ…t lat. ZnalazÅ‚am je w swoim aktualnym kalendarzu Å›ciennym, ale oryginalne dawaÅ‚o swoim czytelniczkom pismo kobiece „MÅ‚oda Gospodyni”. Niektóre kojarzÄ… mi siÄ™ z dzieciÅ„stwem, w którym dowództwo zdecydowanie miaÅ‚a moja babcia. Oto niektóre z tych porad.
Trzeba zaglądać do zapasów w piwnicy, w spiżarni, w apteczce, baczyć, by się nie psuły.
Przez długie wieczory prząść, drzeć pierze, zszywać kawałki darte z różnych znoszonych już rzeczy. Przyda się to na chodniki i derki. Cerować pończochy, a przy robocie czytać głośno.
Dzieci po odrobieniu zadanych lekcji mogą łuskać fasolę, kruszyć nasiona.
Na początku stycznia trzeba pomyśleć o karmniku, musi być gotowy na Zapusty.
Gdy w domu jest młodzież, trzeba urządzić choć jeden wieczorek taneczny z przyjęciem. Skromny, a miły i wesoły. Niech się tylko panny na kosztowne stroje nie sadzą. Niech w odradzającej się Polsce nie będzie tak jak za króla Sasa: zbytki w strojach, zbytki w jedzeniu i zabawie.
Prawda, że na czas kryzysu jak znalazł?
eco