archiwum - 12 - styczeń

 
 

Wywiad z Pauliną Dytko

Uczę się, działam...więc jestem

Paulina Dytko ma niespełna osiemnaście lat. Urodziła się i mieszka w Żmigródku wraz z rodzicami oraz młodszym bratem Łukaszem. Po ukończeniu Gimnazjum im. M. Rataja rozpoczęła naukę w technikum budowlanym w Zespole Szkół Zawodowych im. S. Bobrowskiego w Rawiczu. Obecnie jest w drugiej klasie. Już w gimnazjum angażowała się w liczne projekty dotyczące społeczeństwa obywatelskiego, pracowała w samorządzie uczniowskim. To zaprocentowało i została radną Młodzieżowej Rady Miejskiej w Żmigrodzie. Aktualnie jest radną II kadencji i objęła ważną funkcję - przewodniczącej rady. Oto pierwszy oficjalny wywiad z nową przewodniczącą.

WŻ: Druga klasa szkoły średniej, dojazdy, codzienna nauka. Gdzie tu czas na działalność społeczną. Skąd u Pani potrzeba robienia czegoś więcej?

PD: To właśnie szkoła zajmuje 2/3 mojego dnia. Wracam do domu popołudniami, do tego dochodzą zadania domowe i nauka. Jednak zawsze znajduje się czas na to, co się kocha. Nie potrafię siedzieć w domu i nic nie robić. Taki jest mój styl życia, muszę być wszędzie, angażować się. Właśnie dlatego wybrałam szkołę w Rawiczu, a nie jak wcześniej planowałam we Wrocławiu. Dojazdy zajmują mniej czasu, szybciej jestem w domu i mogę poświęcić więcej czasu na to, co kocham- pasję. Po szkole zajmuję się działalnością społeczną jako Młoda Radna i uczęszczam na próby muzyczne - gram na gitarze basowej.

WŻ: Ma Pani 18 lat, liczne grono znajomych i przyjaciół- swoich rówieśników. Co, wg Pani, jest dziś na pierwszym miejscu w hierarchii ważności młodego człowieka? Kariera, pieniądze, dobre wykształcenie czy może święty spokój i refleksyjne podejście do świata?

PD: To pytanie nie należy do najłatwiejszych. Na razie na pierwszym miejscu stawiam szkołę i swoje wykształcenie. W dzisiejszym świecie ważna jest rodzina oraz praca i pozyskiwane z niej pieniądze. Są one wartością, bez której człowiek nie może dobrze funkcjonować. Nie wyobrażam sobie, że w przyszłości nie pozyskałabym pieniędzy, aby mieć dom, spełniać pasję i utrzymywać rodzinę. Jak to mówią: „kto ma pieniądze, ten ma władzę”, człowiek bez pieniędzy nie jest wartościowy i bardzo ciężko jest mu odnaleźć się w świecie, którego postęp jest ogromny. Dla mnie bardzo ważna jest też pasja, bez której nie wyobrażam sobie życia. To, co robię, dodaje mi sił, pozwala odetchnąć i zrelaksować się.


WŻ: Co Pani dała praca na rzecz środowiska lokalnego?

PD: Praca na rzecz środowiska lokalnego jest nieprzymusowa i darmowa. Fakt, zdarzają się wynagrodzenia np. w konkursach, w których bierze udział Młodzieżowa Rada Miejska, ale są one wynagrodzeniem dla całej grupy i najczęściej wspomagają naszą działalność. Praca ta jest poświęceniem się dla dobra ogółu, dla całej społeczności, w moim przypadku społeczności młodzieży. Daje mi satysfakcję i poczucie potrzeby, wiem, że dzięki mojemu zaangażowaniu jest lepiej, czuję się potrzebna.

WŻ: Które ze zrealizowanych projektów uważa Pani za najważniejsze i dlaczego?

PD: Myślę, że największym osiągnięciem jest projekt „Having a voice, Having a choice!”. Był to projekt międzynarodowy, polsko - duński, który rozpoczął się 19 sierpnia 2011r. w Żmigrodzie. Brały w nim udział cztery Młodzieżowe Rady Miejskie z Polski (Długołęka, Oborniki Śląskie, Jaworzyna Śląska i Żmigród - jako współorganizator) oraz grupa młodzieży z Danii. Podzieliliśmy się na grupy, każdy według swoich zainteresowań. Odbyły się cztery rodzaje warsztatów: teatralne, fotograficzne, malarskie i nowe media. Po powrocie do swoich miast każda grupa miała za zadanie przeprowadzić warsztaty w swoim środowisku. Podsumowanie działań grup odbyło się w dniach 12-17 stycznia br. w Sjolund. Podzieliliśmy się ponownie na te same grupy warsztatowe, podsumowaliśmy działania w środowisku, a następnie stworzyliśmy prezentację multimedialną. Podsumowanie całego projektu odbyło się w poniedziałek w sali urzędu, przybyli na nie również politycy duńscy. Był to największy projekt, z jakim przyszło nam się zmierzyć. Według wszystkich uczestników był najlepszym przedsięwzięciem, które umożliwiło też poznanie innego kraju i jako jedyny trwał tak długo. Warto też wspomnieć o naszych żmigrodzkich akcjach takich jak Charytatywny Turniej Siatkówki, nadanie imienia dla dębu czy akcja "Ugryź komara".

WŻ: Czy gmina Żmigród to dobry grunt dla działalności młodych ludzi? Czy łatwo pozyskuje się ich do współpracy?

PD: Gmina Żmigród jest bardzo dobrze rozwinięta i posiada dużo walorów. Według mnie jest dobrym miejscem do rozwoju młodzieży, ponieważ umożliwia młodym działanie. Nasza gmina w tamtym roku zdobyła tytuł "Gminy przyjaznej młodzieży", dlatego nie mam żadnych wątpliwości co do dobrej współpracy. Nie ma problemu z porozumieniem sie między młodzieżą a władzami miasta. Burmistrz jest otwarty na nasze propozycje, a my jesteśmy otwarci na działania, jakie wyznacza nam gmina, dzięki którym coraz więcej ludzi dowiaduje się o naszym istnieniu i działalności.

WŻ: Czego oczekuje młody człowiek od rządzących gminą?

PD: Przede wszystkim wsparcia i współpracy. Młody człowiek, który nie ukończył osiemnastego roku życia sam nie jest w stanie załatwić wszystkiego. Oczekuje wtedy wsparcia od pracowników Urzędu Miejskiego w Żmigrodzie. Młodzi radni liczą też na otwartość ze strony władz oraz na znakomitą współpracę i porozumienie.

WŻ: Jakie działania rady na najbliższą kadencje uważa Pani za najważniejsze?

PD: Nie mamy jeszcze konkretnych planów, ale niektóre działania będą na pewno kontynuowane. Na pewno pierwsze odbędą się warsztaty dla Młodych Radnych II kadencji, które pomogą nam w zjednoczeniu się. W konkursie "Młodzież przyjazna gminie" zdobyliśmy III miejsce. Wyprzedziły nas rady z Żarowa i Świebodzic, które działają już kilka, a nawet kilkanaście lat. Bardzo chciałabym, aby działania w ciągu tych dwóch lat rozpoczynającej się kadencji utrzymały nas na III miejscu podium, a bylibyśmy wniebowzięci, gdyby udało się wskoczyć na wyższe miejsce. Mamy już swój cel i będziemy do tego dążyć. Co z tego wyniknie, pokaże nam czas.

WŻ: Dopiero co wróciła Pani z Danii. Jakie wrażenie wywarł na Pani ten kraj?

PD: Pojechałam do Danii dzięki projektowi „Having a voice, having a choice!”, o którym wcześniej wspomniałam. Dania nie jest krajem najcieplejszym, prawie zawsze tam pada. Podczas pięciodniowego pobytu świeciło słońce, więc pogoda umożliwiła nam zwiedzanie miasta Kolding. Miejscowość Sjolund, w której mieszkaliśmy, nie jest duża. Mieści się tam szkoła sportowa, w której mieszka i uczy się młodzież duńska. Szkoła stwarza bardzo dobre warunki rozwoju. Nasi duńscy rówieśnicy byli przyjaźnie nastawieni i cieszyli się z naszej wizyty. Przedstawili swój kraj jak najlepiej, nawet przygotowali tradycyjne posiłki. Atmosfera była bardzo przyjazna, a rozstanie nie było łatwe. Dania wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie, mam nadzieję, że nadejdzie okazja ponownego wyjazdu do tego kraju, a przede wszystkim odwiedzenie znajomych ze szkoły w Sjolund.

WŻ: A teraz pytanie z natury osobistych. Jakie plany na najbliższe lata?

PD: Poprowadzenie II kadencji Młodzieżowej Rady Miejskiej, następnie ukończenie szkoły z dobrym wynikiem, zdanie egzaminu maturalnego, a później chyba studia na Politechnice Wrocławskiej, o ile wszystko pójdzie zgodnie z moim planem. Obecnie więcej nie planuję, gdyż nie da się przewidzieć, co pokaże nam czas. Po prostu żyję chwilą i liczy się dla mnie to, co jest teraz. Staram się kierować tak, aby nie żałować w przyszłości tego, co jest teraz.


WŻ: Wiem, ze gra Pani na gitarze. To dobry sposób na odreagowywanie od codzienności. A jakie jeszcze ma Pani zainteresowania?

PD: Muzyka jest pasją, która prowadzi mnie przez życie. Nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby mi ją zabrać. Gitara pomaga mi odreagować, zrelaksować się, wyciszyć, a czasami nawet wyżyć. Interesuję się też fotografią. W zdecydowanym stopniu mniej niż muzyką, ale w przyszłości mam nadzieję, że znajdę fundusze i czas na pogłębianie zainteresowań. Większość społeczeństwa wie, że gram na gitarze, było sporo koncertów z moim udziałem, może kiedyś też ukażą się gdzieś moje zdjęcia.

WŻ: Czego życzyć radnym Młodzieżowej Rady Miejskiej na najbliższe dwa lata?

PD: Na pewno przyda się wytrwałość, zapał do pracy, cierpliwość, nowe pomysły i dobra współpraca. Mam też nadzieję, że nie będzie niepowodzeń i każdy ukończony projekt będzie nas motywował do kolejnych działań.

WŻ: Dziękuję za rozmowę.

PD: Dziękuję.

Rozmawiała eco

[PANEL PRAWY]
 
w numerach archiwalnych

na stronie www
 
 
Wiadomości Żmigrodzkie
rss wykonanie
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług, personalizacji reklam i analizy ruchu. Informacje o sposbie korzystania z witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Korzystając z tej strony, wyrażasz na to zgodę.