4. Żmigrodzki Bieg Smoka z rekordem
Czwarta edycja smoczego biegu to kilka zmian organizacyjnych i niespodzianki sportowe. Przede wszystkim z centrum miasta, impreza przeniosła się na teren Ośrodka Sportu i Rekreacji gdzie znajdowała się baza biegu, a zawodnicy dziesięciokilometrową, certyfikowaną rzecz jasna trasę pokonywali w linii prostej z jednym nawrotem. Czyli start spod OSiR-u, pięć kilometrów do Osieka, tam wspomniany nawrót i kolejna „piątka” do mety. Tu już po 30 minutach i 6 sekundach zameldował się MARCIN BŁAZIŃSKI z Opola, wygrywając bieg, a zarazem ustanawiając najlepszy wynik w jego dotychczasowej historii. Na drugim miejscu uplasował się Ukrainiec OLEKSII GONCNAR z czasem 32:17, zaś na trzecim Białorusin YURY KAPTSERAU, uzyskując wynik 32:26. Wśród pań zwyciężyła ANASTASIYA DASHKEVICH z Ukrainy, uzyskując czas 35:36, kolejne miejsca na podium przypadły Polce AGNIESZCE JANASIAK (czas 35:52) i drugiej Ukraince DARII STOLJARCZUK (36:56). Odnotować możemy także rekord frekwencyjny: w czwartej edycji wzięło udział już 243 zawodników! Jeszcze przed startem uczestnicy prognozowali, że asfaltowa, prosta trasa pozowali osiągnąć dobry wynik, choć na niekorzyść może działać pogoda. Sobota 15 czerwca była gorąca, ale dwadzieścia kilka stopni to na szczęście jeszcze nie ponad trzydziestostopniowy ukrop, w którym zawodnicy musieli biegać choćby podczas pierwszej edycji. Na półmetku można było przebiec przez kurtynę wodną ustawioną przez żmigrodzkich strażaków, by choć na moment orzeźwić się przed drugą turą biegu. Bieg odbywał się też po południu. Punktualnie o godzinie 17.00 na starcie przywitał wszystkich burmistrz Żmigrodu Robert Lewandowski, życząc wszystkim jak najlepszych wyników i oficjalnie otwierając bieg, w którym zresztą wystartował. Zanim jednak biegacze wyruszyli, minutą ciszy uczczono pamięć Ireneusza Skopa, zawodnika zmarłego dwa dni wcześniej, podczas półmaratonu w Grodzisku. W końcu biegacze to wielka rodzina, a spotykając się na cyklicznych imprezach w całym kraju znają się często od lat. Teraz trochę lokalnego patriotyzmu sportowego. W kategorii najlepszy żmigrodzianin (do lat 40) triumfował Mateusz Samiło, uzyskując czas 37:54, drugie miejsce zajął Leszek Kononowicz (41:33) na trzecim stopniu podium stanął Grzegorz Uram (41:51). Najlepszym żmigrodzianinem powyżej czterdziestu lat, okazał się Robert Grabkowski, jeden ze współorganizatorów, „dobry duch” biegu smoka, z czasem 43:17. Za nim uplasował się Dariusz Kosek (44:19) i Hubert Bartkowiak (47:17). Wśród żmigrodzianek sukces poprzednich edycji powtórzyła Anna Grochowska (47:02), wyprzedzając Anetę Kosarzycką (48:01) i Patrycję Małys (58:43). W tegorocznym biegu wystartowało 25 żmigrodzian, związanych między innymi z powstałym niedawno Klubem Biegacza „Sukces”, który wraz z Gminą Żmigród i Zespołem Placówek Kultury był współorganizatorem imprezy. Sponsorem strategicznym tegorocznego biegu był MULTIBANK, który ufundował nagrody pieniężne: zwycięzca biegu otrzymał 700 zł, drugi zawodnik 550 zł, trzeci zaś złotych 350. Taki sam podział puli zastosowano dla najlepszych pań. Poza tym zwycięzca każdej kategorii wiekowej pań i panów, otrzymał 100 złotych.
Dwie nagrody po 300 zł dla najlepszego żmigrodzianina i żmigrodzianki, ufundował Bank Spółdzielczy w Żmigrodzie. Bieganie to wspaniałe wyniki, nagrody, ale przede wszystkim, co podkreślają biegacze, pasja. Potwierdził to dobitnie najstarszy uczestnik, wrocławianin Ryszard Jankowski, który nie miał konkurentów w swej kategorii wiekowej (70 lat) a odbierając pamiątkową statuetkę usłyszał gromkie „Sto lat” od kibiców i kolegów z trasy. I o to w tym właśnie chodzi!
Żmigrodzki bieg z każdym rokiem nabiera rozmachu. Coraz więcej zawodników, coraz większa infrastruktura. Nie dałoby się tego ogarnąć, gdyby nie ludzie, którzy dbają o porządek i bezpieczeństwo. Tu szczególne podziękowania dla żmigrodzkiej Policji, Ochotniczej Straży Pożarnej i niezastąpionych harcerzy z Powiatowego Hufca ZHP w Żmigrodzie.
Andrzej Krzywda