Randers zainaugurował festyn miejski w Bargteheide

W ostatni weekend odbył się festyn miejski w Bargteheide. Impreza ta odbywa się co dwa lata. Wśród wielu artystów byli też goście z miast partnerskich. Ze strony Żmigrodu zaprezentował się zespół Randers - jego występy znalazły się na znakomitych miejscach w programie.

Pierwszy występ młodzi muzycy mieli na największej scenie tuż po uroczystym otwarciu festynu przez przewodniczącą rady miejskiej Cornelię Harmuth oraz burmistrza Henninga Görtza. Tym razem oficjalnego otwarcia nie dokonały jednak po prostu władze miasta. Zaszczyt ten wyjątkowo przypadł Pani Karoli Dreesen. Pracowniczka urzędu miejskiego od ponad 30 lat była odpowiedzialna za organizację festynu miejskiego i akurat w dniu tegorocznego otwarcia przeszła na emeryturę. Po biciu dzwonu - tradycyjnie jest to sygnałem rozpoczęcia festynu - przyszedł czas na występ grupy Randers. Tak jak dwa lata temu, kiedy Randers już występował na festynie w Bargteheide, słuchacze byli zachwyceni ich muzyką i zaangażowaniem na scenie. Na szczęście tym razem pogoda dopisała. Po udanym występie żmigrodzcy artyści przy pizzy nawiązali pierwsze kontakty z niemieckim zespołem „No Cliché”, który za dwa tygodnie ma wystąpić w ramach Dni Smoka w Żmigrodzie.

W sobotę o godz. 12.00 Randers grał na tzw. Małej Scenie Kultury. Scena była pięknie położona nad stawem przy głównej ulicy handlowej Bargteheide, która tego dnia stała się deptakiem. Także ten występ był udany, choć wczesna pora przyciągnęła niestety nieco mniej słuchaczy. Aby bargteheidczykom dać dodatkową okazję słuchania znakomitej muzyki w wykonaniu młodych artystów, organizatorzy spontanicznie zaproponowali trzeci występ w ramach uroczystego odsłonięcia nowej rzeźby przed urzędem miejskim. Tu Polacy pokazali swoją spontaniczność i różnorodność artystyczną. Niemieccy słuchacze i tu byli wzruszeni śpiewem Katarzyny Łyczko.

Pobyt zespołu Randers skończył się wspólną kolacją z francuskimi gośćmi, którzy przyjechali z drugiego miasta partnerskiego Bargteheide - Déville. Zarówno przewodniczący Stowarzyszenia dla Europy, które zorganizowało całą wizytę, jak i władze miasta osobiście podziękowali wszystkim artystom za ich wkład w udany festyn miejski. Przed samym wyjazdem Randers udał się raz jeszcze na plac przed dużą sceną, gdzie właśnie miał swój występ zespół „No Cliché”. Polacy byli pod wrażeniem muzyki swoich niemieckich kolegów i jednocześnie współczuli im - podczas wykonywania pierwszej piosenki gitarzyście pękła struna. To samo przytrafiło się Randersom dokładnie 24 godziny wcześniej. Jak pech to pech. Ważne tylko, że wszyscy artyści zawsze uderzają we właściwą strunę. Grupie Randers w Bargteheide to na pewno się udało!

Christof Leidner