Bliżej natury
Leśne próchnojady
W żmigrodzkich lasach spotkać można wiele interesujących owadów, które zachwycają barwami, pokrojem ciała, albo życiowymi obyczajami. Część z nich, to groźne szkodniki, z kolei inne są pożyteczne lub zupełnie obojętne z punktu widzenia gospodarki leśnej. Do tych ostatnich zalicza się różne gatunki chrząszczy, których larwy rozwijają się w martwym, próchniejącym drewnie.
Ciołek matowy jest stosunkowo dużym, czarnym owadem (postać dorosła przekracza nawet 3 cm długości) spokrewnionym z jelonkiem rogaczem. Występuje na terenie lasów liściastych, głównie pośród olszyn i grądów. Osobniki tego gatunku widuję co roku m.in. w lasach koło Radziądza i Niezgody. Samce tych chrząszczy mają dość dobrze rozwinięte żuwaczki, którymi mogą boleśnie uszczypnąć nawet człowieka. Chociaż mają skrzydła, to jednak bardzo niechętnie podrywają się do lotu i są kiepskimi lotnikami. Ciołek podlega ochronie gatunkowej.
Rębacze występują dość pospolicie. Najczęstszymi są rębacz sosnowy i pstry. Można je spotkać w różnego typu lasach, ale najchętniej przebywają w borach sosnowych. Dorosłe posilają się sokiem wyciekającym z drzew, natomiast ich larwy żerują pod korą murszejących pniaków. Dla fotografa przyrody są bardzo dogodnym modelem, gdyż bardzo często zamierają w bezruchu i stwarzają wrażenie jakby specjalnie pozowały.
Paśnik pałączasty odznacza się, spośród przedstawionych tu chrząszczy, najpiękniejszym ubarwieniem. Pokrywy skrzydłowe ma czarne z poprzecznymi zółtymi paskami oraz czerwono-pomarańczowe czułki i odnóża. Niestety, potrafi wyrządzić poważne szkody, gdyż jego larwy żerują na świeżo ściętych lub powalonych kłodach dębów. Drewno dębowe nadaje się wtedy już tylko na opał. Paśniki spotkać można m.in. w grądowych lasach rosnących między Chodlewem a Baryczą.
Tekst i foto:
Cezary J. Tajer