Z pasją dla żmigrodzian
Patryk Andrzejewski, żmigrodzianin od urodzenia, lat 20, student Politechniki Wrocławskiej na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn. Odpowiedzialny, rzetelny, pracowity. Zaangażowany od kilku lat w działalność samorządu lokalnego jako członek Miejskiej Rady Młodzieżowej oraz członek organizacji pozarządowej Semper Avanti. To nie przypadek, że radny najnowszej kadencji. A w historii miasta już się zapisał- jako najmłodszy radny od czasu demokratycznych wyborów. Dziś rozmawiamy z nim o możliwościach, celach, marzeniach.
WŻ: Jak się Pan czuje po wyborczym zwycięstwie?
PA: Jestem dumny z tego, że żmigrodzianie wybrali mnie na swojego przedstawiciela w radzie. Wielu nie przypuszczało, że tak młody człowiek jak ja może ubiegać się o stanowisko radnego i mieć aż takie poparcie. Jestem wdzięczny mieszkańcom naszego miasta za oddany na mnie mandat zaufania. Będę starał się godnie ich reprezentować.
Czy kandydowanie na radnego to- jak ja myślę- kontynuacja wcześniej podejmowanych działań społecznych, czy też przypadkowa reakcja na przypadkowa propozycję?
Moim wieloletnim marzeniem było ubieganie się o tak ważne stanowisko, które ma realny wpływ na funkcjonowanie mojego rodzinnego miasta. Dwie kadencje w młodzieżowej radzie dostarczyły mi wiele doświadczenia oraz zapału i motywacji do dalszych działań. Na moją decyzję złożyło się też wiele innych czynników, takich jak rozmowy z mieszkańcami Żmigrodu oraz chęć zrealizowania pomysłów, które zrodziły się w mojej głowie. Zdecydowanie nie był to przypadkowy pomysł, lecz świadoma i dojrzała decyzja.
Jak wyobraża pan sobie pracę radnego? Radny powinien być....
Radny przede wszystkim powinien być kreatywny, obiektywny i nonkonformistyczny. Dzielenie się z innymi własnym zdaniem jest niezwykle ważne, ponieważ dzięki temu mogą zrodzić się nowe pomysły i alternatywy. Istotne jest również zagłębianie się w korzenie zaistniałych problemów, a nie jedynie tymczasowe załagodzenie ich. Zadaniem radnego jest stawanie po stronie ludzi, a nie tylko ograniczanie się do własnych potrzeb i interesów. Niezbędna jest także umiejętność patrzenia w przyszłość i przewidywania, jak nasze decyzje wpłyną na dalsze funkcjonowanie gminy.
Czy sesje-wg Pana -powinny odbywać się nadal w godzinach porannych? To przecież powoduje, że są niedostępne dla zawodowo czynnych żmigrodzian.
Oczywiście, że sesje powinny odbywać się w godzinach popołudniowych lub wieczornych, aby były dostępne nie tylko dla urzędujących radnych, ale też dla wszystkich mieszkańców gminy. Sam studiuję dziennie i wiem, jak ogromnym udogodnieniem byłoby zmiana godzin odbywania się sesji. Wiele razy poruszałem ten temat w debatach z władzami, ale póki co pomysł ten nie został pozytywnie rozpatrzony.
Jakie cele wyznacza Pan sobie dzisiaj, teraz, nie ukierunkowany przez aparat samorządowy, jako młody mieszkaniec Żmigrodu? Co jest najważniejsze dla naszego miasta?
Pierwszym celem jest współpraca z młodzieżową radą, aby jako reprezentanci młodzieży mogli opiniować i mieć realny wpływ na decyzje podejmowane przez gminę, które mają służyć właśnie im. Przy tym nie chciałbym zapomnieć również o potrzebach innych. Chciałbym, aby żmigrodzianie byli w pełni, a nie tylko częściowo zadowoleni z jakości wykonywanych inwestycji, żeby działania podjęte dzisiaj mogły służyć również przyszłym pokoleniom. Moim celem jest również zwiększenie partycypacji i aktywności mieszkańców naszej gminy, aby w pełni mogli korzystać z kulturalnego życia Żmigrodu. Myślę, że to temat rzeka i mógłbym mówić o tym godzinami.
Co w dotychczasowym rozwoju miasta i gminy uważa Pan za akuratne, a co wg Pana jest nietrafione lub niepotrzebne?
Jestem zadowolony z rozwoju miasta i uważam, że każda inwestycja to sukces oraz wielkie wyzwanie, a środki pozyskane z Unii Europejskiej to prestiż. Jednak prawdziwą umiejętnością jest nie tylko przyjmowanie gratulacji, ale również wysłuchiwanie zastrzeżeń i wyciąganie wniosków na przyszłość.
Jak pogodzi Pan studia z byciem radnym?
Jeżeli inni radni potrafili pogodzić stałą pracę z byciem radnym. to tym bardziej mi powinno się to udać ze studiami, ponieważ ilość zajęć nie jest wcale taka duża. Już wcześniej udało mi się godzić naukę z dodatkową pracą oraz z działaniami samorządowymi.
Czy widzi się Pan w dalszej perspektywie na stanowisku burmistrza? Jaki powinien być dziś włodarz miasta, jakie umiejętności powinien posiadać?
Podczas następnych czterech lat skupię się na byciu godnym radnym. Po tym czasie mieszkańcy ocenią moją działalność i myślę, że to w dużej mierze wpłynie na moje dalsze decyzje. Włodarz miasta powinien asymilować się z mieszkańcami i znać ich potrzeby. Burmistrz musi być również przedsiębiorczy, aby mógł sprawnie zarządzać gminą, tak jak prezes korporacji swoją firmą.
A jakie plany i marzenia ma Pan w życiu osobistym?
Póki co najważniejsza dla mnie jest nauka i nabieranie doświadczenia. Moją największą pasją są motocykle i podróże i to właśnie na tych polach będę starał się realizować marzenia. Istotną rolą w moim życiu pełni również rodzina, która nauczyła mnie wielu wartości i pokazała, że warto pielęgnować swoją małą ojczyznę.
Dziękuję za rozmowę.
Ja również.
Rozmawiała eco