Co z tÄ… segregacjÄ…?
Od wejścia nowego systemu minęło już pół roku, a więc czas na kolejne podsumowanie.
Po tych kilku miesiącach można powiedzieć, że nie jest najgorzej, ale powinno być znacznie lepiej. Segregujemy odpady na poziomie ok. 30%, a to zdecydowanie za mało, aby system dobrze funkcjonował.
I tu pojawia siÄ™ pytanie, dlaczego?
Ponad 90% właścicieli nieruchomości zadeklarowało, że będą segregować odpady. W rzeczywistość jednak wygląda to inaczej. Z raportów przekazywanych przez firmę odbierającą odpady (Chemeko-System) wynika, że duża liczba mieszkańców, pomimo zadeklarowanej segregacji, nie segreguje odpadów.
Każdy kto tak robi musi pamiętać, że działa na szkodę nie tylko innych mieszkańców naszej gminy,
ale także i samego siebie:
1. Jeżeli nie segregujemy, a zadeklarowaliśmy odwrotnie, to oczywiście płacimy mniej,
ale wytwarzamy więcej odpadów zmieszanych, niż segregowanych.
2. Natomiast podając mniejszą liczbę osób zamieszkujących daną nieruchomości, niż wygląda to
w rzeczywistości, płacimy mniej, ale nie produkujemy mniej śmieci;
Jakie sÄ… tego konsekwencje:
więcej odpadów zmieszanych, oznacza większe koszty, ponieważ tona takich odpadów jest dużo droższa, niż odpady segregowane;
mniej pieniędzy wpływa do systemu niż powinno, w stosunku do ilości wyprodukowanych śmieci.
Podobna sytuacja ma miejsce na nieruchomościach niezamieszkałych, czyli tam gdzie m.in. prowadzona jest działalność gospodarcza. Właściciel nieruchomości, aby płacić mniej, zadeklarował mniejszą ilość pojemników z wytworzonymi odpadami, niż wynika to z rzeczywiście wytworzonych odpadów.
Efekt jest taki, że Ci mieszkańcy, którzy tak postępują, oczywiście mniej wydają z własnej kieszeni,
ale nie powodują, że tych odpadów jest mniej, albo że odpadów wysegregowanych jest więcej.
Tym sposobem w systemie brakuje pieniędzy, a co za tym idzie, Rada zmuszona będzie
do podniesienia stawki. Oczywiście jest to najprostsze rozwiązanie, ale przecież to nie o to w tym wszystkim chodzi.
Jeżeli więc każdy z nas będzie działać tak jak należy, a więc zadeklaruje rzeczywistą liczbę mieszkańców, rzeczywistą ilość pojemników, no i oczywiście będzie segregować odpady, to system finansowo będzie zamknięty, albo może okazać się, że możliwe będzie obniżenie stawkę za odpady,
a wtedy każdy z nas zapłaci jeszcze mniej.
Co gmina zamierza z tym zrobić?
Zaczniemy od wprowadzenia naklejek na kubły na śmieci. Nieruchomości, na których jest źle prowadzona segregacja będą dostawały żółtą kartkę, a nieruchomości na których w ogóle jej nie ma kartkę czerwoną.
Ponadto pracownicy tut. Urzędu oraz MZGK kontrolować będą dane zawarte w deklaracji.
Pamiętajmy, ani Burmistrz, ani Gmina na śmieciach nie zarabiają, bo nie mogą, ale finansowo system musi wyjść na zero.
Zatem: SEGREGUJMY, SEGREGUJMY I JESZCZE RAZ SEGREGUJMY.