archiwum - 14 - styczeń

 
 

Jestem morsem

Pan Sylwester Tomaszewski od 4 lat jest morsem. Jak sam twierdzi, jest zahartowany, rześki i pełen energii. Poleca zimne kąpiele. Nasza rozmowa o tym, jak zaczęło się jego hobby.


Nigdy nie widziałam morsów ani w Baryczy, ani w Sąsiecznicy. Czy Pan zanurzył się już w tych rzekach?

Oczywiście, niejednokrotnie kąpałem się razem z kolegami w tych rzekach. Najczęściej można nas spotkać przy moście na ul. Szkolnej oraz nieopodal baszty przy drewnianej rampie do opuszczania kajaków.


O co chodzi morsom- o zdrowie czy też o adrenalinę?

Przede wszystkim o zdrowie. Mnie kąpiele bardzo pomagają na bóle kręgosłupa oraz hartują mój organizm, dzięki czemu od 4 lat nie zachorowałem na grypę ani żadne przeziębienie. Oprócz tego kąpiele w zimnej wodzie poprawiają krążenie krwi oraz wiele innych schorzeń.
Nie da się ukryć, że kiedy przy minus 10- stopniowym mrozie ma się wejść do wody, czuje się dreszczyk emocji.


Jak zainteresował się Pan tym sposobem na zdrowie?

Zawsze podziwiałem ludzi, którzy mają odwagę zimą kąpać się w lodowatej wodzie, lecz jakoś wcześniej nie odważyłem się tego spróbować. Dopiero kolega, który wcześniej praktykował, namówił mnie do pierwszego wejścia i od tamtej pory zacząłem regularnie się kąpać.


Czy w Żmigrodzie znalazł Pan kolegów- morsów?

Tak, wspomniany kolega - Mirek, który namówił mnie do kąpieli jest ze Żmigrodu. Razem z nim co niedzielę w godzinach między 12 a 13 kąpiemy się przy moście na ul. Szkolnej. Serdecznie zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby spróbować tego niezapomnianego przeżycia.


Jak rodzina zapatruje siÄ™ na Pana kÄ…piele?

Rodzina początkowo nie mogła patrzeć jak zanurzam się w lodowatej wodzie, lecz z czasem przywykli. Mój starszy syn nawet spróbował kąpieli w skutym lodem basenie, lecz powiedział, że to nie dla niego. Małżonka dzielnie wspiera mnie, ale jak na razie z brzegu.

Czy brał Pan udział w jakiś ważnych akcjach lub zawodach?

Co roku kąpiemy się z grupą morsów wrocławskich podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Prusicach. W tym roku planuję wyjazd z grupą z Wrocławia na zakończenie sezonu do Mielna.


Jak zmieniło się Pan samopoczucie od kiedy został Pan morsem?

Tak jak mówiłem, od 4 lat nie byłem chory, nie miałem nawet kataru. Oprócz tego po kąpieli czuję się rześki i naładowany energią. Zimowe kąpiele dodają człowiekowi pewności siebie i hartują nie tylko ciało, ale i charakter.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję bardzo.

Rozmawiała eco

[PANEL PRAWY]
 
w numerach archiwalnych

na stronie www
 
 
Wiadomości Żmigrodzkie
rss wykonanie
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług, personalizacji reklam i analizy ruchu. Informacje o sposbie korzystania z witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Korzystając z tej strony, wyrażasz na to zgodę.